sobota, 31 lipca 2010

Alien Swarm

Wstęp
Alien Swarm to darmowy kooperacyjny kosmiczny shooter dla 2-4 osób dostępny w ramach sieciowej platformy Steam, którą zawdzięczamy firmie Valve (Half-Life, Half-life 2). To również druga w moim zestawieniu gra, do której nie wystarczy sama przeglądarka. Od razu zaznaczam, że gra na razie NIE jest dostępna w języku polskim. 



Jak sama nazwa wskazuje w grze spodziewać się możemy hord obcych. Niestety nie jest na tyle oryginalna, żeby je kontrolować, gracze stają bowiem po drugiej stronie barykady i starają się za wszelką cenę przeżyć...
Podstawowe informacje


Jeśli nie mamy konta Steam to zakładamy, standardowo, ściągamy klienta, ściągamy grę, uruchamiamy, ustawiamy opcje, wybieramy jeden z serwerów i gramy. 
W grze wybieramy jedną z 8 postaci, które podzielone są na 4 kategorie: dowódca, eee powiedzmy niszczyciel, medyk i technik. Postaci różnią się między sobą wieloma parametrami, takimi jak szybkość, zadawane obrażenia, szybkość przeładowania broni itd. Co do broni zaś, to mamy jej dostępnej wiele rodzajów od pistoletów, przez typowe dla space-shooterów Assault Rifle, po miotacze ognia, działa tesla i wiele innych. Jeśli zbierze się już ekipa to można zacząć misję. Jest ich na razie ok. 10 w oficjalnej wersji gry, ale autorzy udostepnili edytor plansz i już powstają nowe. Cele misji są różne, ale i tak podstawowym w każdej z nich jest przeżycie. Nie każdy musi dotrwać do końca misji, aby została zaliczona wszystkim, ale aby zdobyć wszystkie dostępne w grze Achievements (osiągnięcia, znane zapewne konsolowcom) trzeba nauczyć się nierozstawania z życiem. 

Graficzka


No cóż, trzeba przyznać, że przynajmniej na mnie możliwości silnika Steam wciąż robią wrażenie, na stronie są na pewno podane wymagania sprzętowe gry, jednak z góry zaznaczę, że posiadacze sprzętu sprzed 3 lat raczej nie mają co się fatygować ściąganiem. 

Klimacik


To zależy od podejścia, raczej nie jest przytłaczający jak w filmie "Alien". Mnie osobiście przypomina raczej epicką rozwałkę rodem z Warhammera 40k. Hordy obcych raczej raźno rozpadają się potraktowane Minigunem, lub z Vindicator Shotguna... Mimo wszystko gra potrafi zbudować napięcie, kiedy trzeba osłaniać włamującego się do komputera technika, a hordy wrogów walą drzwiami i oknami, skrzecząc i piszcząc.

Rozgrywka

Gra jest ściśle postawiona na kooperację, nawet na najłatwiejszym poziomie trudności nie ma co liczyć na zaliczenie misji w pojedynkę. Kiedy przeładowujemy broń jesteśmy niemal bezbronni, a obcy bynajmniej nie czekają abyśmy mogli zmienić magazynek... Z tego powodu podstawą gry okazuje się znalezienie dobrej drużyny, w czym pomaga wbudowany w platformę mechanizm przyjaciół.


Muzyczka

Wyłączyłem, więc szczerze mówiąc nie wiem jaka jest :D Ale do tego czytelnicy chyba się już przyzwyczaili. Co do dźwięku zaś, to muszę przyznać, że bardzo pasuje do całości. Odgłosy broni, poziomów, obcych, detektora ruchu (tak, mniej więcej takie jak w Aliens vs Predator) wszystko brzmi nieźle. Oczywiście obowiązkowo w słuchawkach. Przy okazji tego punktu warto również dodać, że gra wspiera komunikację głosową, więc zamiast pisać, można do siebie gadać przez mikrofon.


Podsumowanko


Grafika: Pozwala sporo wycisnąć z karty graficznej ;) 
Klimat: "COVER ME! RELOAD!...AAAAAAAAAAAAaaaa...."
Grywalność: Uzależniająca ;)
Muzyka: no cóż... 
Ogólnie: O jakości gry niech świadczy to, że mimo iż nie spełniała podstawowego kryterium blgoa postanowiłem o niej napisać ;)


Linki:
Alien Swarm (en)

poniedziałek, 19 lipca 2010

Shakes & Fidget

Wstęp do Shakes & Fidget
Kolejna prosta gierka przeglądarkowa po polsku. Kolejna pseudodarmowa warto dodać, bo jak i u konkurencji wykupić za prawdziwą forsę możemy walutę premium, która grę bardzo ułatwia. W tym wypadku są to dość nietypowo... grzyby. Jednak jakby tego nie nazwać, jest to ukryty koszt grania, którego wcale nie trzeba ponosić jeśli ktoś nie chce (i nie przeszkadza mu, że nie będzie najlepszym(ą). Na początek dostajemy (po aktywacji maila) 25 tych grzybów i jeśli nie wydamy wszystkiego od razu, to wystarczy ich spokojnie na kilka dni.
Podstawowe informacje
Skoro tak się złożyło, że zacząłem od nienajważniejszego, teraz wracam do meritum. Gra Shakes & Fidget to RPG, wybieramy płeć i rasę (z aż 8 dostępnych) a do tego jedną z trzech klas i już możemy grać. Interfejs jest na tyle intuicyjny, że raczej się nie pogubimy, a jeśli tak to warto zajrzeć do Instrukcji, gdzie w paru słowach jest wszystko klarownie wyjaśnione. Jak to w RPG zdobywamy doświadczenie, złoto, rozwijamy cechy naszej postaci, oraz gromadzimy coraz lepszy sprzęt. Wszystko to już gdzieś było nie raz i nie dwa, jednak Shakes & Fidget przyciąga uwagę, ze względu na co najmniej dwie rzeczy, które opisuję poniżej.
Graficzka
Bardzo, bardzo, bardzo, fajna. Przynajmniej mnie się podoba taki styl. Bajkowy, kolorowy, z przymrużeniem oka. Coś jak manga, albo komiks. W gruncie rzeczy dzięki niej zacząłem w ogóle grać.
Klimacik
Prachett, komiksy, Monthy Python, myślę, że Shakes & Fidget to całkiem niezłe połączenie tych trzech stylów. Żartobliwa konwencja doskonale dopasowana do grafiki. Mnogość utrzymanych w tym klimacie tekstów, zarówno zadań, jak i opisów walk tylko dopełnia wspaniały smak.
Rozgrywka
Prosta i niewymagająca. Ot, kilka kliknięć, parę minut i już mamy nowy poziom, trochę złota i kilka niezłych przedmiotów, z którymi możemy śmiało wkraczać na arene by spuścić komuś łomot, albo samemu oberwać w ucho. ;)
Muzyczka
Wiem, że jest, zarówno muzyczka jak i dźwięk, jednak po pewnym czasie każdy motyw się nudzi, więc wyłączyłem, zanim zaczęła działać mi na nerwy. ;)
Podsumowanko
Grafika:
11/10 (o ile ktoś lubi, reszta nie powinna narzekać)
Klimat:
Wszytko co najlepsze
Grywalność:
Teoretycznie nie ma czym zachwycać, ale wystarczy by przyciągnąć na kilka godzin dziennie ;)
Muzyka:
Dla chętnych coś tam plumka
Ogólnie:
Odkrycie miesiąca
Linki: